Parowar jest urządzeniem, które ugotuje warzywa i mięso w zdrowszej wersji, bez tłuszczu.
Zaletą parowaru jest także fakt, że za jednym razem można w nim przygotować cały obiad rozdzielając poszczególne produkty na różnych "piętrach" urządzenia (np. ryżu, warzyw i mięsa).
Przez ostatnich kilka tygodni miałam możliwość przetestować parowar Russell Hobbs (model 19270-56).
Zasady gotowania w parowarze są proste. Na dno, do pojemnika wlewa się wodę i nastawia odpowiedni czas gotowania. Po upływie czasu włącza się krótki alarm dźwiękowy i urządzenie wyłącza się.
Zalety:
- 3 pojemniki (w sumie o pojemności 9l.), w których można gotować wiele produktów równocześnie.
- Składane pojemniki, dzięki czemu urządzenie nie zajmuje dużo miejsca (wymiary po złożeniu do szafki: 25 cm x 32cm x 25xm, a wys. po rozłożeniu (użytkowanie) 41 cm.
- Pojemnik do gotowania sypkich produktów, np. ryżu, kaszy (o pojemności 1l.)
- Zewnętrzne uzupełnienie wody w trakcie pracy urządzenia.
- 60-minutowy programator z funkcją automatycznego wyłączania urządzenia
- Wskaźnik poziomu wody.
- Parowar Russell Hobbs jest w miarę pojemny, przygotujemy w nim obiad dla 3 osób. Jest łatwy w użytkowaniu i czyszczeniu.
- Potrawy zachowują maksymalną ilość składników odżywczych i witamin (warzywa nie tracą koloru i nie są rozgotowane, a mięso wychodzi miękkie i soczyste).
- Nie trzeba dodawać soli do warzyw gotowanych na parze, a po ugotowaniu wystarczy tylko odrobinę posolić.
- Urządzenie przydatne do odgrzewania niektórych posiłków.
- Przystępna cena: od 135 zł
- Moc: 800 W
Wady:
- Nastawianie czasu parowania za pomocą pokrętła (dozwolone nastawianie tylko w jedną stronę).
- Nie można skrócić czasu gotowania (trzeba wówczas wyciągnąć wtyczkę z prądu).
- Niby można w nim przygotować obiad dla całej rodziny, ale np. dół to mięso, środek brokuł, a góra ryż czy kasza - wówczas mięso uparuje się po 20 minutach, brokuł i kasza po 30-35. Trzeba podczas gotowania podnieść dwa górna poziomy i wyjąć mięso (uwaga na oparzenia). Jedna tacka na warzywa w podanym przykładzie, to bardzo mało (pół brokuła). Wolę jednak przygotować w nim mięso i więcej warzyw, a kaszę uparować w garnku ;).
- Instrukcja zawiera informacje dotyczące czasu gotowania różnych produktów, ale według mnie, najlepiej to sprawdzić samemu (np. brokuł według książeczki to 10 minut, natomiast ja parowałam go ok. 35 minut., ziemniaki ok. 30 minut, pierś kurczaka 20 minut).
- Przy gotowaniu kaszy lub ryżu musimy sami metodą prób i błędów sprawdzić jakie proporcje będą odpowiednie (miałam problem z kaszą jaglaną, w proporcji z wodą 1:2, wyszła raczej papka).
Jeżeli chcecie zacząć odżywiać się nieco zdrowiej, czy macie zalecenia ograniczenia używania soli w kuchni, polecam.
Posiadacie parowar w domu? Jesteście zadowoleni? Jakie są Wasze doświadczenia w jego użytkowaniu?
Jakie macie sprawdzone proporcje do gotowania kaszy/ryżu?
Mam identyczny :)
OdpowiedzUsuń