Ostatnio zrobiłam powidła śliwkowe w wolnowarze. To proste. Po włożeniu śliwek do wolnowaru, zapominasz o kuchni na kilka godzin. Zero mieszania i obawy o przypalenie.
Gdybym miała latem stać przy parującym garnku i co chwilę mieszać, raczej bym zrezygnowała ;).
Robiłam dwie partie i czas ustawienia wolnowaru różnił się, w zależności od użytych śliwek. Bardzo dojrzałe i słodkie puściły mniej soku. Kwaśniejsze i mniej dojrzałe (jak na zdjęciu poniżej), puściły bardzo dużo soku i wymagały dużo dłuższego gotowania (najlepiej na całą noc zostawić).
Powidła śliwkowe z wolnowaru - składniki:
- ok. 2 kg dojrzałych śliwek węgierek
- opcjonalnie (gdy trafimy na kwaśne śliwki) można dodać godzinę przed końcem gotowania trochę ksylitolu lub cukru
- Śliwki umyj i usuń pestki.
- Przełóż do wolnowaru, ustaw na HIGH na 2 godziny.
- Następnie zmień na LOW na 5-6 godzin (lub dłużej, w zależności od rodzaju śliwek oraz pożądanej konsystencji powideł). Lekko uchyl pokrywkę, aby płyn mógł odparować.
- Powidła przełóż do wyparzonych słoiczków, mocno zakręć i odstaw do góry dnem, do wystygnięcia.
Bądź na bieżąco, dołącz do obserwujących:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
** Dziękuję za odwiedziny i każdy Twój komentarz :).
** Jeśli przygotujesz coś z mojego przepisu, zachęcam do zostawienia komentarza. Jeśli masz zdjęcie, chętnie zamieszczę je w galerii na FB i IG (wyślij e-mail lub wiadomość na FB czy IG).