Zupę z dyni robiłam po raz pierwszy. Zrobiłam ją na bazie z niedzielnego rosołu.
Sama dynia jest słodka, a ja lubię pikantne smaki, więc postanowiłam ją przyprawić jak zupę tajską. Dodatek przypraw sprawia, że zupa rozgrzewa - jest idealna na jesienne dni.
Do zupy można również użyć musu z pieczonej dyni.
- 1,5 kg obranej i oczyszczonej dyni
- 2 marchewki
- 1 cebula
- ok.1,5 litra rosołu lub bulionu warzywnego
- 1 łyżeczka czerwonej pasty curry
- 150 ml mleczka kokosowego
- 1 ząbek czosnku
- 1/4 łyżeczki suszonego imbiru (lub mały kawałek świeżego)
- 3-4 łyżki oleju
- natka pietruszki
- sól, pieprz
- nasiona słonecznika lub dyni
- opcjonalnie olej z pestek dyni do polania
- Dynię zetrzeć robotem na wiórki (lub pokroić w drobną kostkę).
- Obrane marchewki zetrzeć robotem (lub na tarce) na wiórki.
- Cebulę pokroić na drobną kostkę i wrzucić na dużą patelnię, na rozgrzany olej. Po kilku minutach dodać starte warzywa.
- Podsmażyć, a następnie przełożyć do garnka i zalać rosołem/bulionem.
- Wszystko zmiksować blenderem na gładką masę.
- Dodać mleczko kokosowe, przeciśnięty przez praskę czosnek, siekaną natkę pietruszki i przyprawy. Gotować jeszcze kilka minut na małym ogniu.
- Przed podaniem posypać prażonymi ziarnami dyni lub słonecznika, można jeszcze polać olejem z pestek dyni lub sosem balsamicznym.
W takiej wersji jeszcze nie jadłam ale też lubię wyraźne smaki więc na pewno ją wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do zrobienia :)
Usuńzamawiam taką na obiad!:D
OdpowiedzUsuńCiekawy i oryginalny przepis. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńMożna taką zupę przetrzeć przez sito wyjdzie pyszna zupa krem i to bez użycia blendera :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, przez sito też można, bo warzywa są miękkie, choć może trochę więcej przy tym będzie pracy ;)
Usuń