12 października 2012

Zrazy wołowe po poznańsku


Przeglądając książkę "365 obiadów poznańskich babci Moniki" znalazłam zrazy wołowe. Jest to potrawa czasochłonna, więc warto ją zrobić od razu w większej ilości.
W Poznaniu zrazy podaje się z pyzami drożdżowymi (do kupienia gotowe) oraz z buraczkami czerwonymi. 

Cytuję w całości przepis z książki:

  • 50 dag wołowiny bez kości (zrazówka)
  • 5 dag boczku wędzonego
  • 1 duża cebula
  • 1 ogórek kwaszony
  • skórka chleba
  • sól i pieprz
  • 5 dag tłuszczu
  • 1 łyżka mąki

" Kupiłam dziś piękny udziec wołowy na zrazy wołowe, pokroiłam na cienkie plastry i rozbiłam. Na każdym plastrze mięsa położyłam kawałek boczku wędzonego, cebuli, ogórka kiszonego i skórki chleba.Całość posoliłam i popieprzyłam, zwinęłam w rulon każdy plaster i spięłam specjalną szpilką ( można spiąć wykałaczkami lub związać nitką). Tak przygotowane zrazy kładę na patelnię, na gorący tłuszcz i opiekam z każdej strony na brązowy kolor. Zrumienione przekładam do rondla, na pozostałym tłuszczu z osmażenia, zrumieniam pokrojoną cebulę, dodaję do zrazów, podlewam wodą i pod przykryciem duszę do miękkości (ok.50min.). Gdy zrazy są miękkie, dodaję zawiesinę z maki i wody i podduszam jeszcze chwilę. "



6 komentarzy:

  1. śląskie robie podobnie,ale bez skórki chleba,a mięso smaruje musztardą przed zawinięciem.pycha

    OdpowiedzUsuń
  2. wpadłabym na taki obiadek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. rolady śląskie całkiem podobne a do tego kluseczi i modra kapusta

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie na mój żołądek, ale kuszą samym widokiem :).

    OdpowiedzUsuń

** Dziękuję za odwiedziny i każdy Twój komentarz :).

** Jeśli przygotujesz coś z mojego przepisu, zachęcam do zostawienia komentarza. Jeśli masz zdjęcie, chętnie zamieszczę je w galerii na FB i IG (wyślij e-mail lub wiadomość na FB czy IG).