W sam raz na chłodniejsze dni, sycący ser smażony podawany na słodko. Robi się go bardzo szybko.
1 ser camembert
1 małe jajko
kilka łyżek bułki tartej
olej do smażenia
Ser obtoczyć w roztrzepanym jajku, a następnie w bułce tartej. Smażyć na 0,5 cm warstwie rozgrzanego oleju. Podawać z konfiturą (najlepiej żurawinową) i pieczywem tostowym.
** Dziękuję za odwiedziny i każdy Twój komentarz :).
** Jeśli przygotujesz coś z mojego przepisu, zachęcam do zostawienia komentarza. Jeśli masz zdjęcie, chętnie zamieszczę je w galerii na FB i IG (wyślij e-mail lub wiadomość na FB czy IG).
ależ mi narobiła smaka tą pysznością;D
OdpowiedzUsuńmój mąż...no dobra ja tez:))..przepadamy za nim:))///właśnie z żurawina ...albo czerwona borówką:))
OdpowiedzUsuńuwielbiam;) pycha.
OdpowiedzUsuńfantastycznie się rozpływa ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam o rany uwielbiam
OdpowiedzUsuńCamemberta raczej piekę niż smażę, ale to tylko drobny szczegół. Smakuje tak samo pysznie :-)
OdpowiedzUsuńślinka cieknie, ale jak pomyślę ile to ma kcal ... :D
OdpowiedzUsuńFakt, ma sporo kalorii ale syci na długo...a jak raz na pół roku zjesz, to nic się nie stanie ;)
UsuńKiedyś usmażyłam zwykły ser i też wyszedł mi całkiem, całkiem... :)
OdpowiedzUsuń