7 kwietnia 2019

Test wyciskarki wolnoobrotowej Kuvings EVO820



Test wyciskarki wolnoobrotowej Kuvings EVO820

Nad zakupem wyciskarki zastanawiałam się już od kilku miesięcy.
W insulinooporności ważne jest, aby spożywać dużo świeżych warzyw. Niestety, zimą nie mam na nie w ogóle ochoty :(.
W przypadku wyciskarki - z opakowania jarmużu, sałaty, selera naciowego czy szpinaku wychodzi sok, który bez problemu wypiję i dostarczę wszelkich witamin i minerałów. 

Wahałam się wśród różnych firm i modeli, czytałam wiele opinii i oglądałam filmy w internecie. Kusiły mnie takie za ok. 1000 zł, ale po przeczytaniu, jakie są z nimi problemy, dałam sobie spokój z tanimi wyciskarkami.
Ostatecznie wybór padł na najnowszy model wyciskarki wolnoobrotowej Kuvings EVO820.
Były dostępne 4 opcje kolorystyczne: szampański, grafit, biały i czerwony, wybrałam grafit.
Do zakupu każdej wyciskarki dołączana jest książka z przepisami na soki, koktajle, lody i desery. Dodatkowo książka Sandry Cabot „Świeże soki z warzyw i owoców mogą uratować twoje życie".




Jakie cechy powinna mieć, według mnie, dobra wyciskarka? Według mnie, takie, jak ma moja ;)

  • Łatwa w myciu. Czytałam wiele opinii i najczęściej powtarzała się informacja, że jeśli wyciskarkę trudno i długo się myje, są  jakieś szczeliny trudne do umycia - to zniechęca do korzystania z wyciskarki. Była nawet opinia osoby, która miała bardzo drogą wyciskarkę poziomą, którą właśnie z tego powodu wymieniła na taką jak moja
  • Podoba mi się w tej wyciskarce specjalna, obrotowa szczotka (zdj. poniżej), dzięki której sito można wyczyścić kilkoma ruchami. Dodatkowo, po skończonej pracy wlewam wodę do wyciskarki i przeprowadzam mycie wstępne, co bardzo ułatwia czyszczenie.





    • Duży wlot. Spotkałam się z opinią, że bardzo uciążliwe jest krojenie na drobne kawałki wszystkich składników i to może zniechęcać do częstego robienia soków. W przypadku Kuvingsa, wrzucam całe jabłko, pomarańczę, inne owoce czy warzywa w całości. To znacznie przyspiesza pracę.
    • Nie trzeba niczego popychać (jak w przypadku wyciskarek poziomych) - tłoka do popychania użyłam może 3 razy (gdy wrzuciłam jakiś okrągły owoc czy liście szpinaku przykleiły się do ścianki i ślimak nie mógł ich załapać).
    • Gwarancja - tu jest 10 letnia na silnik i na części oraz serwis "door to door" na koszt firmy (przez okres 2 lat). Dobrze wczytujcie się w oferty, ponieważ czasem jest gwarancja tylko na silnik (sprawdźcie na ile lat), a zepsute części musicie naprawiać we własnym zakresie.
    • Wyciskarka musi dobrze radzić sobie z zieleniną, jarmużem, pietruszką i szpinakiem, gdyż będę skupiać się głównie na sokach warzywnych, z niewielkim dodatkiem owoców z niskim IG. Kuvings bardzo dobrze sobie z tym radzi. Wyciśnięte resztki z jarmużu były suche. Przy dużych ilościach szpinaku lub twardych łodygach jarmużu, trzeba tylko czasem udrożnić wylot z włókien.
    • Wyciskarka powinna być wykonana z wysokiej jakości materiałów, które będą służyły na lata. Standardem jest ULTEM (trwały plastik stosowany m.in. w medycynie) oraz plastik BPA free.
    • Sok wychodzi klarowny, co docenią dzieci ;) (jedynie w przypadku soku z granatu i buraka, wyszedł mniej klarowny).
    • Mocny silnik 240W i 60 obrotów na minutę - co daje bardzo dobre parametry. Generalnie, im mocniejszy silnik i mniej obrotów na minutę, tym lepiej.
    • Ochrona wlotu klapką - dla rodzin z dziećmi to plus, gdyż maluchy mogą bez obaw pomagać w wyciskaniu soku.

    • Blokada kapania  - szczelny korek, który otwieramy, gdy chcemy zlać sok do pojemnika, a zamykamy po zakończonej pracy, aby nie kapało na blat.
    • Bieg wsteczny - używany w przypadku zablokowania jakiegoś twardego warzywa/owocu.
    • Wygodne wgłębienie z tyłu wyciskarki do przesuwania jej w inne miejsce.
    • Waga 7,1 kg, wysokość 49 cm.


    Jak zwykle, w każdej mojej recenzji staram się wypisywać, oprócz plusów, również minusy urządzenia. Przyznaję, że w tym przypadku było ich niewiele.
    • Największym minusem urządzenia (jak w przypadku dobrych wyciskarek), jest cena. Podstawowa to 2390 zł, ale zapewniam was, że wyciskarka jest warta dużego wydatku.  Trafiłam na bardzo dużą wiosenną zniżkę, gdy przy zakupie wyciskarki kupujemy również sita do lodów i koktajli za 240 zł - sita wychodzą gratis i jeszcze dochodzi zniżka na wyciskarkę (nie wiem jak długo ta promocja będzie aktualna). Komplet, zamiast 2630zł, wychodzi 2270 zł.
      Według mnie, warto uzbierać przez dłuższy czas pieniądze i kupić porządne urządzenie, niż po dwóch latach naprawiać/ kupować nowe. Planując zakup wyciskarki, warto też śledzić promocje i przejrzeć kilka firm.
    • W zestawie z wyciskarką nie ma dołączonych dodatkowych sit: do koktajli i lodów (co zdarza się w przypadku innych wyciskarek). Warto je dokupić, jednak to wydatek 240 zł - ale jak wspomniałam wyżej, jeśli trafimy na promocję - kupione razem z wyciskarką wychodzą gratis.


    • Wlot z klapką może nieco denerwować, gdy  naprzemiennie wrzucamy owoce okrągłe i trzeba przełączać suwak na wlot dla długich (np. marchewki/ogórka) i odwrotnie. Dla mnie mogłaby być wersja wyciskarki bez tej klapki.
    • Gdy szpinak jest włóknisty, lubi przeszkadzać w wylocie wytłoczyn - przydałby się jakiś krótki, płaski patyczek, którym można by łatwo "wyciągnąć" zalegające resztki. Używanie końcówki od dołączonej szczoteczki jest niezbyt wygodne.
    Jakie są ogólnie moje pierwsze wrażenia po 2 tygodniach użytkowania? 
    Jestem z tej wyciskarki bardzo zadowolona. Uważam, że to był dobry zakup.
    Dam Wam jeszcze znać po ok. roku jak się sprawuje :).



    A tymczasem... zabieram się za zdrowy sorbet owocowy ;).

     


    Bądź na bieżąco, dołącz do obserwujących: Photobucket Photobucket Photobucket

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    ** Dziękuję za odwiedziny i każdy Twój komentarz :).

    ** Jeśli przygotujesz coś z mojego przepisu, zachęcam do zostawienia komentarza. Jeśli masz zdjęcie, chętnie zamieszczę je w galerii na FB i IG (wyślij e-mail lub wiadomość na FB czy IG).