Aby urozmaicić nasze kanapki, dla odmiany, zachęcam do przygotowania pasty z soczewicy. Zajmuje to trochę czasu ale raz na jakiś czas warto zrobić;). Najlepiej smakuje z chrupiącym, tostowanym pieczywem. Zamiast zielonej soczewicy polecam użyć czerwonej (szybciej się gotuje).
- 1/2 szklanki soczewicy (u mnie zielona)
- 2 marchewki
- 1/2 cebuli
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 1/2 łyżeczki sosu sojowego
- oliwa do smażenia
- sól, pieprz
- chili, papryka słodka
Soczewicę zalać wodą na 2 godziny, przepłukać, odsączyć i zalać 2
szklankami zimnej wody. Gotować, mieszając od czasu do czasu, aż
soczewica będzie się prawie rozpadać (ok. 50 minut).
nigdy nie jadłam, ale pomysł wydaje mi się genialny!
OdpowiedzUsuńPomysł fajny ale ja wolę lekko poddusić marchewkę i dobrej jakości oliwę dolać do pasty lub olej lniany. Smażenie warzyw w dużej ilości oleju to nie jest dobry pomysł przynajmniej dla mnie;)
OdpowiedzUsuńMasz rację, oczywiście tak też można, będzie mniej kaloryczne ;)
Usuń