Kaszę jaglaną, która zostaje z obiadu, staram się wykorzystać na różne sposoby, najchętniej na słodko :).
Tym razem powstał szybki deser, w smaku przypominający "Rafaello". Taka zdrowsza wersja na pewno zasmakuje też dzieciom.
Kto ma ochotę, może trochę pobawić się i ulepić kulki.
Tym razem powstał szybki deser, w smaku przypominający "Rafaello". Taka zdrowsza wersja na pewno zasmakuje też dzieciom.
Kto ma ochotę, może trochę pobawić się i ulepić kulki.
- 1 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- 1/2 szklanki mleka kokosowego
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- 3 łyżki ksylitolu/cukru pudru (lub stewia wg uznania)
- 3-4 łyżki mielonych migdałów
- 2 łyżki migdałów w słupkach
- Do malaksera wlać mleko, dodać ksylitol, mielone migdały i siemię lniane. Krótko zmiksować.
- Następnie dołożyć ugotowaną i ostudzoną kaszę oraz wiórki kokosowe i ponownie zmiksować przez chwilę. Spróbować czy masa jest wystarczająco słodka.
- Na koniec dodać migdały w kawałkach i wymieszać łyżką. Masa powinna być gęsta.
- Deser przekładamy do miseczek i dekorujemy wiórkami oraz migdałami. Jest od razu gotowy do spożycia, ale lepiej smakuje gdy odstawimy go do lodówki na godzinę.
robię identyczne cudo, jeden z moich ulubionych zdrowych deserków :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ostatnio wymyślam słodkości z kaszy jaglanej i muszę przyznać, że cokolwiek się doda do kaszy to smakuje:)
UsuńUwielbiam takie deserki:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rafaello! to jedno z nielicznych słodkości, na które mam takie parcie:D a Twój pomysł brzmi cudownie!
OdpowiedzUsuńZachęcam Cię do zrobienia:)
Usuńa mleko yrz najpierw ugotowac czy prostoz z butelki ?? :>
UsuńMleko świeże, z butelki.
UsuńSzybko, zdrowo i na słodko, czy można chcieć czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńkwietny pomysł:)z pewnością zjadłabym do samego dna:)
OdpowiedzUsuńWow, rewelacyjny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) To wszystko dla Was :)
UsuńPrzełykam ślinkę i lecę robić bo mam kaszę pozostałą z obiadu,znakomity pomysł
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj taki deser. Wyszło przepysznie :) Tylko, że posłodziłam miodem zamiast cukrem i stewią . Pozdrawiam zocha :)
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się, że deser smakował:) Pozdrawiam:)
UsuńWitam, mam pytanie : czy zawsze ugotowana kasza ma taki jakby gorzkawy posmak (mało wyczuwalny, ale jednak)? Czy zależy to od marki kaszy , czy jest jakiś tajemny sposób jej gotowania ? Pozdrawiam zocha :)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, żeby posmak kaszy po ugotowaniu wychodził jakiś specjalnie gorzkawy. A czy kaszę przepłukałaś przed ugotowaniem?
UsuńZnam dwa sposoby na jej ugotowanie: kilka minut moczoną w zimnej wodzie i odsączoną kaszę wrzucić do wrzątku (1:2), na mniejszym ogniu gotować do miękkości, _albo kaszę podprażyć na suchej patelni (uważać, aby jej nie przypalić) i dopiero wówczas wrzucić do wrzątku.
Następnym razem spróbuj innego sposobu i sprawdź czy kaszą po ugotowaniu będzie Ci bardziej smakować.
Robię to tak: wsypuję kaszę na sitko, przepłukuję zimną wodą 2x, przepłukuję wrzątkiem, wrzucam do garnka i zalewam zimną wodą, gotuję jakieś 20-30 min. Jak za pierwszym razem ją gotowałam to było czuć gorzkawy posmak, tym razem był on minimalnie wyczuwalny .... a może to ja jestem przeczulona na tym punkcie ;) Dzięki za odpowiedź . Pozdrawiam Zocha :)
UsuńRewelacyjny deser. Już uwielbiam zaglądać na Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Zachęcam do dalszych odwiedzin. Pozdrawiam:)
Usuńa mleko tak poprostu dodac ?? czy najpierw podgrzac ?:D
OdpowiedzUsuńNie trzeba podgrzewać, tym bardziej, że deser najlepiej smakuje jak odstawimy go do lodówki na jakiś czas.
Usuń