Pierwszy raz - na silnym zakwasie żytnim (na zdjęciu). Drugi raz - na bardzo młodym zakwasie gryczanym (bez dodatku drożdży).
Chleb w obu przypadkach wyszedł smaczny, miękki i lekko wilgotny. Jednak ten na młodym zakwasie gryczanym był trochę bardziej zbity, w przekroju miał niewiele małych dziur z pęcherzyków powietrza i był trochę bardziej kwaśny w smaku.
Składniki na 1 małą keksówkę (20 cm):
- 70 g mąki z amarantusa
- 55 g mąki z quinoa (lub innej bezglutenowej)
- 50 g mąki z brązowego ryżu
- 200 g mąki gryczanej
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego
- 1 i 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1/2 szklanki otrąb lub płatków owsianych błyskawicznych (bezglutenowych)
- ok. 1/4 szklanki różnych ziaren (np. słonecznik, czarnuszka, dynia)
- ok. 410-460 ml letniej wody (w zależności od ilości dodanego zakwasu oraz rodzaju użytej mąki)
- 7 czubatych łyżek silnego bezglutenowego zakwasu* (lub 4 czubate łyżki zakwasu żytniego, jeśli nie macie alergii)
- Zakwas wyjąć z lodówki. Po 1-2 godzinach dodać 100g mąki i 100ml letniej wody, zamieszać i odstawić do wyrośnięcia.
- Do miski wsypać wszystkie suche składniki i wymieszać.
- Dolać letnią wodę oraz zakwas (pozostałą cześć zakwasu schować do lodówki).
- Wszystkie składniki wymieszać (ciasto powinno być raczej gęste) i przełożyć do silikonowej keksówki.
- Zwilżyć wierzch ciasta mokrą ręką i posypać ziarnami.
- Zostawić na 10-12 godzin przykryte ściereczką (powinno podrosnąć o 1-2 cm).
- Przed pieczeniem ponownie zwilżyć wierzch ciasta mokrą ręką.
- Piec w piekarniku rozgrzanym do 200 'C przez ok. 50-60 minut (jeśli wierzch zacznie się zarumieniać, przykryć folią aluminiową).
*jeśli zakwas jest młody, należy go wspomóc w wyrastaniu i dodać do ciasta 1 łyżeczkę suszonych drożdży
Chleb jak marzenie, ja do tej pory nie mogę znaleźć złotego środka i upiec taki chleb, który będzie mi smakował i przy okazji nie rozwalę nim ściany.
OdpowiedzUsuńMoże zmierzę się z twoim przepisem jak znowu nabiorę chęci na pieczenie, zdecydowanie bardziej lubię piec pszenne chleby.
Pozdrawiam;)
Chleby pszenne to pestka, zawsze wychodzą ;). Sztuką jest upiec chleb bezglutenowy; na początku najlepiej używać zakwasu pszennego (jeśli możemy), żeby się nie zrazić do chlebów bezglutenowych, bo te wychodzą różnie ;)
UsuńMam pytanie, jak zrobić zakwas bezglutenowy? Ja wczoraj nastawiłam z mąki gryczanej, tak jak z pszennej, ale nie wychodzi tak samo, mam obawy czy w ogóle wyjdzie.
OdpowiedzUsuńWpis o zakwasie bezglutenowym opublikuję niebawem (postaram się w tym tygodniu). Zakwas bezglutenowy rośnie wolniej i na początku (kilka dni po jego nastawieniu) chleby nie wyrastają tak, jak na starym zakwasie pszennym :(. Jeśli masz młody zakwas, dodaj odrobinę drożdży, aby go wspomóc.
Usuńpyszny chlebek:)
OdpowiedzUsuńUpiekłam. Bomba! Wprowadziłam małe modyfikacje:
OdpowiedzUsuń- z braku mąki z quinoa zastąpiłam ją poprzez dodanie większej ilości mąki ryżowej
- nie miałam bezglutenowych płatków owsianych, dałam więc pół na pół otrębów gryczanych i ugotowanych płatków jaglanych
Piekłam na zakwasie żytnio-gryczano-ryżowym, młodym. I w prodiżu, bo nie mam piekarnika ;)
Chleb wyszedł super w konsystencji, bałam się że będzie się kruszył, ale ma malutkie dziurki (mniejsze niż na Twoim zdjęciu) i jest fajnie wilgotny, zwarty jak tradycyjny. Jedynie przeszkadza mi to, że jest za kwaśny. Wszystkie przepisy na chleb bezglutenowy podają bardzo długi czas wyrastania, ale jaki to ma sens - jeśli one za bardzo nie rosną? A chyba właśnie to długie leżakowanie powoduje tak kwaśny smak.
Pozdrawiam, Nais.
Super, że chlebek wyszedł i smakował :). Dziękuję, że podzieliłaś się opinią oraz swoimi modyfikacjami.
UsuńZawsze można dodać mniej mąki gryczanej plus zakwas żytni - wówczas chleb ma mniej kwaśny posmak i lepiej wyrasta.
No właśnie, te bezglutenowe chleby kiepsko wyrastają, piekłam je również po 2 godzinach leżakowania i w sumie wyrosły tak samo.
Nie wiem czy dłuższe leżakowanie powoduje bardziej kwaśny smak.
Pozdrawiam :).
Eksperymentów z przepisem ciąg dalszy :) Pozwalam sobie zamieścić tutaj opis zmian, bo ten przepis jest jednocześnie łatwy i obiecujący.
OdpowiedzUsuń- znów zamiast mąki z quinoa dodałam makę ryżową
- płatki owsiane zastąpiłam suchymi płatkami amarantusowymi i otrębami gryczanymi
- zakwas jak ostatnio, ale dodałam też odrobinę (dosłownie ścięty rożek z kostki) świeżych drożdży
- skróciłam czas wyrastania do ok. 6 czy 7 godzin
- piekłam 1h 20' w prodiżu o mocy 500W
Efekty:
chleb nadal nie wyrósł jak należy, ale jest nieco więcej dziurek i nie jest aż tak ciężki. Jest dużo mniej kwaśny! Dałam go spróbować osobom uwielbiającym pieczywo i zgodnie orzekły, że jest smaczny. Świeżo upieczony miał bardzo chrupiącą skórkę. Nie kruszy się. Szczerze mówiąc, z obkładem smakuje zupełnie jak chleb żytni na zakwasie, jest naprawdę pyszny. Na pewno będę go piekła i jeśli jeszcze wymyślę coś, co go (przynajmniej jak dla mnie) ulepszy, napiszę co zmieniłam :) Dziękuję za świetny przepis!
Pozdrawiam, Nais.
Nais, dziękuję bardzo za komentarz :). Cieszę się, że przepis przypadł Ci do gustu.
UsuńMogę podpowiedzieć, że jeśli zamiast otrąb gryczanych dodasz np. płatki jaglane (lub dasz więcej amarantusowych), wówczas chleb będzie jeszcze mniej kwaśny.
O rety, pomyliłam się. Nie mam płatków amarantusowych, to były właśnie płatki jaglane!
UsuńNais