Kiedy zrobiłam wersję Jamiego Olivera (podpatrzoną w jego programie kulinarnym), wszystkim rosół w tej wersji zasmakował.
Polecam go zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym: dobrze rozgrzewa i jest idealny przy przeziębieniu.
Nie martwcie się, jeśli nie macie wszystkich składników. Można go przerobić na spolszczoną wersję.
- 1 kurczak, ok. 1,5 kg (najlepiej z hodowli ekologicznej)
- 4 cm korzenia imbiru
- 2 papryczki chilli (użyłam chili w proszku)
- 1 cebula
- 2 łodygi trawy cytrynowej (można zastąpić pastą z trawy cytrynowej)
- 1 główka czosnku
- pęczek świeżej kolendry (lub pietruszki)
- 1/2-1 puszka mleka kokosowego
- 5-6 suszonych strąków tamaryndowca (dodałam ok. 1,5 łyżki pasty z trawy cytrynowej i pod koniec gotowania jeszcze łyżkę soku z cytryny)
- sos sojowy i sól do smaku
- opcjonalnie inne warzywa (np. marchewki)
- 1 opakowanie makaronu ryżowego lub sojowego
- Włożyć kurczaka do dużego garnka, dodać posiekane owoce tamaryndowca (lub pastę z trawy cytrynowej).
- Dodać pokrojony na plastry korzeń imbiru, posiekane papryczki chilli oraz pokrojoną cebulę w łupinach.
- Łodygi trawy cytrynowej stłuc tępą stroną noża i włożyć do garnka.
- Pociąć na kawałki nieobraną główkę czosnku i łodyżki kolendry lub pietruszki. Od siebie dodałam jeszcze obraną marchewkę w całości.
- Zalać składniki wodą i zagotować. Dodać trochę soli, przykryć i gotować na mniejszym ogniu przez ok. godzinę, aż mięso będzie miękkie.
- Mięso i marchewki wyjąć, mięso oddzielić od kości, a marchewki pokroić w kawałeczki.
- Wywar odcedzić i doprawić do smaku mleczkiem kokosowym (na początek 1/2 puszki, spróbować i ewentualnie dolać więcej).
- Ugotować makaron, wyłożyć porcję na talerz, polać odrobiną sosu sojowego, na to wyłożyć kurczaka, marchewki, zalać rosiłem i posypać siekaną kolendrą lub pietruszką.
Super rosołek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten przepis. Właśnie planowałam dziś rosół. A dlaczego nie spróbować innej wersji? ;) Nie mam trawy cytrynowej ani tamandarynowca, ale mam pastę cytrynową i cytrynę, więc powinien wyjść...
OdpowiedzUsuńDokładnie - trzeba sobie radzić ;) i próbować nowych smaków ;).
UsuńWyszedł Supeeeer
OdpowiedzUsuńMonika, bardzo się cieszę :)). Mi również bardzo smakuje ta wersja rosołu.
Usuń