Pierwszy raz - na silnym zakwasie żytnim (na zdjęciu). Drugi raz - na bardzo młodym zakwasie gryczanym (bez dodatku drożdży).
Chleb w obu przypadkach wyszedł smaczny, miękki i lekko wilgotny. Jednak ten na młodym zakwasie gryczanym był trochę bardziej zbity, w przekroju miał niewiele małych dziur z pęcherzyków powietrza i był trochę bardziej kwaśny w smaku.