9 lutego 2019

"Naturalnie i zdrowo" S. Britton - recenzja książki

"Naturalnie i zdrowo" S. Britton - rezenzja ksiazki
Po zapoznaniu się z pierwszą książką Sarah Britton "My New Roots", wiedziałam, że muszę sięgnąć po kolejną i... nie zawiodłam się.
Podobnie jak w poprzedniej książce, w "Naturalnie i zdrowo" potrawy są zdecydowanie w moim stylu. Lubię takie nieoczywiste połączenia składników i smaków. 

W książce znajdziemy 100 przepisów na ciekawe wegetariańskie potrawy, które są łatwe w przygotowaniu, a których składniki znajdziemy bez problemu w sklepie.

Posiłki podzielone zostały na: zupy, sałatki, dania główne, przystawki i małe co nieco oraz przekąski wytrawne i słodkie.
Ładnie wydana książka, gruba oprawa i piękne zdjęcia. Nie oglądaj na głodnego ;).







Podobają mi się oznaczenia przy każdym przepisie (wegańskie, bezglutenowe, bezzbożowe, surowe).
Jak we wstępie radzi autorka, każda potrawa pozwoli na dalsze wariacje kulinarne - ponieważ nadwyżkę składnika z poprzedniego dnia, można wykorzystać w innej potrawie następnego dnia.

Na końcu książki autorka podpowiada jak kupować oraz przechowywać często używane produkty.
Książkę zamyka indeks potraw i składników - lubię takie szczegółowe indeksy, ułatwiają bardzo szukanie przepisów (a niestety nie spotyka się ich we wszystkich książkach kulinarnych).

Otwieram książkę na chybił-trafił i każdy niemal przepis mi odpowiada (kilka odpadło tylko ze względu na składniki, których nie lubię, np. ser, bakłażan, surowa kapusta). Mam ochotę od razu iść do kuchni i gotować ;).  
Super, że w przepisach jest mąka pełnoziarnista, płatki owsiane, wiórki kokosowe, awokado, komosa ryżowa, soczewica, ciecierzyca - moje smaki, a dodatkowo większość potraw mogą spożywać osoby z insulinoopornością. Za jakiś czas podzielę się z Wami jakimś przepisem z książki.

Mogę doczepić się do jednego przepisu, który został przetłumaczony w niezbyt poprawnie. W składnikach podane 250 g kiełków brukselki, a w treści "główki posiekaj nożem lub potnij w malakserze", na zdjęciu również widać pokrojoną brukselkę, nie ma żadnych kiełków.
W innym przepisie masło ze słonecznika przetłumaczone jako masło słoneczne ;).

Fajny pomysł na prezent (dla otwartych kulinarnie osób, ale już raczej nie dla konserwatywnej teściowej ;) ). Polecam.


Autorka: Sarah Britton
Wydawnictwo: Marginesy
Liczba stron: 240
Okładka: twarda
Cena: 69,90 zł

Bądź na bieżąco, dołącz do obserwujących: Photobucket Photobucket Photobucket

1 komentarz:

** Dziękuję za odwiedziny i każdy Twój komentarz :).

** Jeśli przygotujesz coś z mojego przepisu, zachęcam do zostawienia komentarza. Jeśli masz zdjęcie, chętnie zamieszczę je w galerii na FB i IG (wyślij e-mail lub wiadomość na FB czy IG).