- 3-4 kg słodkich jabłek, np.antonówek
- 1/2 szklanki wody
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 4 łyżki soku z cytryny
Jabłka obrać, wydrążyć gniazda nasienne i przez chwilę siekać robotem na kawałki.
Wrzucić do garnka, dolać wody i gotować do miękkości, często mieszając.
Kiedy owoce mają konsystencję musu dodać miód, cukier i sok z cytryny. Gotować jeszcze kilka minut.
Gorące jabłka włożyć do słoików. Słoiki ustawić do góry dnem na godzinę.
Wrzucić do garnka, dolać wody i gotować do miękkości, często mieszając.
Kiedy owoce mają konsystencję musu dodać miód, cukier i sok z cytryny. Gotować jeszcze kilka minut.
Gorące jabłka włożyć do słoików. Słoiki ustawić do góry dnem na godzinę.
Fajny sposób przechowania, żeby na zimę było ;)
OdpowiedzUsuńo smażonych jeszcze nigdy nie słyszałam, smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie jabłka w zimie dodane do naleśników. Mniam.
OdpowiedzUsuńekstra!szybko sie je robi,ja w razie gosci dodaje galaretke ,cynamon , wykladam na biszkopty i deser gotowy
OdpowiedzUsuńMiałam robi ćale jeszcze sienie zabrałam, chęci wciaż są ;)
OdpowiedzUsuńI naprawdę nic się z nimi nie dzieje złego bez pasteryzowania????
OdpowiedzUsuńWszelkie ogórki, lecza, maliny, cukinie jak robiłam wg wskazówek wymagały 90 stopni w zmywarce, 100 stopi na 20 min w piekarniku lub w gotującej się wodzie- każdy ma inny sposób.
Gdyby tak uniknąć dodatkowej roboty ;) to sama przyjemność :)
Zawsze tak robię :). Warunek to nowy, wyparzony słoik i nowa pokrywka. W przypadku używanych, najlepiej jednak pasteryzować przez chociaż 15 minut.
UsuńTen przepis jest sprawdzony,polecam za Aurorka.Mniam!!!
UsuńJa tez pasteryzje w piekarniku 20 min .Przynajmniej jestem pewna ze nie bedzie przykrej niespodzianki ... Z miodem jeszcze nigdy nie robilam ,musze koniecznie sprobowac ,napewno ciekawy smak ...
UsuńZrobiłam z Twojego przepisu tylko teściowa, która jest kucharką poleciła zostawić na noc zesmażone jabłka by odgazowały (daje to pewność, że nie sfermentują) oraz zagrzanie ich następnego dnia i dopiero dodanie cukru i miodu. Smakują fantastycznie!
OdpowiedzUsuńp.s. ja jeszcze po obraniu jabłka (by nie ściemniały) wkładałam do miski z wodą i kwaskiem cytrynowym i przez to wyszły kwaśnawe.
Dobrze tesciowa doradzila. Ja robie tak samo, I bez pasteryzowania. Ale bardzo wazne, wyparzyc sloik, I sprawdzic zakretki czy nie sa przyrdzewiale
UsuńBędę robiła dzisiaj jabłuszka z tego przepisu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to dosyć stary post ale wpadłam na niego dopiero dziś. Zabieram się właśnie za jabłka, ja jednak zapasteryzuje,bo boję się żeby się nie zakisiły;) Powiem później jak mi wyszły 😊
OdpowiedzUsuńOczywiście, dla pewności można zapasteryzować :).
UsuńMam pytanie,czy robił ktoś jabłka bez mieszania,tak jak powidła ze śliwek(powidła robiłem i wyszły super).
OdpowiedzUsuń