Przepis z książki "Lato w kuchni pięciu przemian" z drobnymi modyfikacjami.
- 1/2 litra wrzątku
- 3 twarde gruszki
- 1 białko
- 4 żółtka
- 1/2 szklanki cukru pudru (polecam dać mniej)
- 1/2 łyżeczki cynamonu (nie dodałam)
- ziarenka z kawałka łaski wanilii (dałam olejek waniliowy)
- 2 łyżeczki nalewki z orzechów (lub 1 łyżeczka spirytusu)
- szczypta soli
- garść suszonej żurawiny
- 1 łyżka płatków migdałowych ( lub zmielonych migdałów)
- Gruszki obrać i pokroić na ósemki. Wrzucić do wrzątku i blanszować je przez 1 minutę.
- Następnie gruszki odcedzić i ułożyć w żaroodpornym naczyniu.
- Białko ubić z cukrem na pianę, pojedynczo dodać żółtka, następnie cynamon i wanilię, alkohol i sól. Ubijać jeszcze przez chwilę.
- Przygotowanym koglem-moglem zalać gruszki i posypać bakaliami.
- Zapiekać przez 17-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180'C.
Mmm, pyszny musiał być ten deser :)
OdpowiedzUsuńBył całkiem niezły:)
UsuńŚwietny pomysł na deser :) Uwielbiam kogel mogel.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować kiedyś zapiec tak gruszki. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam:)
UsuńFajny pomysł na coś słodkiego i szybkiego;)
OdpowiedzUsuńpomysł świetny:) w smaku pewnie też pychotka!
OdpowiedzUsuńŚwietny deser!
OdpowiedzUsuńI jaki cudowny blog, tyle tu fajnych przepisów, dodaję do obserwowanych. Pozdrawiam :)
Witam Cię Magdaleno w moich skromnych progach ;)) i dziękuję bardzo za miłe słowa. Pozdrawiam :)
Usuńno chyba żartujesz! co za pyszności!!! <3
OdpowiedzUsuń