Coś dla wielbicieli ostrych potraw. Zupa o specyficznym ostro-kwaśnym, trudnym do opisania smaku, trzeba po prostu spróbować samemu...
Dodam, że smakuje o wiele lepiej niż wygląda ;).
Dodam, że smakuje o wiele lepiej niż wygląda ;).
- 1/2 piersi kurczaka (u mnie 1 mała)
- 1/2 puszki pędów bambusa (u mnie 1/2 szkl. kiełków fasoli adzuki)
- 5-6 pieczarek
- 1 duża cebula
- 2 łyżki przyprawy Sambal Oelek (u mnie 1 płaska łyżeczka Papryki ostrej Prymat),
- 1,5 l. wody
- 1/4 kapusty penińskiej
- 2 łyżki ostrego keczupu
- 2 łyżki octu winnego
- 2 łyżeczki przecieru pomidorowego (u mnie 5)
- 2 jajka
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej (u mnie 1,5)
- 5 grzybków mun (niekoniecznie)
- sól
- Cebulę pokroić w piórka, pierś pokroić w małe kawałeczki i wrzucić do wrzącego rosołu. Gotować 10 minut.
- Dorzucić wcześniej namoczone, pokrojone w paseczki grzyby mun (nie dodałam) i kapustę pekińską.
- Pieczarki pokroić w plastry dorzucić do zupy razem z bambusem (u mnie kiełki). Gotować kolejne 10 minut.
- Roztrzepane w szklance jajko z 1/2 łyżki mąki powoli wlewać do gotującej się zupy, ciągle mieszając widelcem (z jajek powinny powstać drobne wstążeczki).
- Zupę doprawić w ilościach według uznania: przecierem, octem, keczupem, przyprawą sambal oelek/papryką, sosem sojowym.
- Na koniec wlać do zupy rozpuszczoną 1 łyżkę mąki z odrobiną wody. Zagotować.
Nigdy takiej nie jadłam
OdpowiedzUsuńJa też nie i sama bym takiej zupy na pewno nie wymyśliła. Zrobiłam ją z ciekawości, ponieważ lubię testować różne nowe potrawy i smaki.
Usuń