" Znasz już wszystkie diety, odchudzasz się od lat, a efektów jak nie było, tak nie ma. Chcesz to w końcu zmienić? Sięgnij po książkę 'Konrad Gaca. Moje odchudzanie'.
Pozbywanie się zbędnych kilogramów to nie tylko dieta. Odchudzanie z Konradem Gacą, dietetykiem oraz zawodnikiem kulturystki i fitness, to przemyślany, wieloetapowy proces, który pozwoli Ci skutecznie pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej."
Z książki dowiemy się jak stracić zbędne kilogramy i zyskać nowe, zdrowe życie oraz na czym polega mądre odchudzanie. Obalone zostaną różne mity związane z odchudzaniem. Dowiemy się czym jest efekt jo-jo i jak go uniknąć.
Książka jest w szczególności dla tych, którzy próbowali różnych diet w życiu, po czym dopadał ich efekt jojo i otrzymywali kilogramy z nawiązką.
Opisane historie ludzi, którym się udało zgubić 40-170 kg, mogą być dobrą motywacją i zachęcać do działania.
Dla tych, którzy nie mają czasu na siłownię, Konrad Gaca zaleca zestaw ćwiczeń w domu. Opisuje w jaki sposób i o jakiej porze najlepiej trenować. Na kilkunastu stronach przedstawia przykładowe ćwiczenia na różne partie ciała.
Z wielką ciekawością zapoznałam się z przepisami. Przepisy zostały podzielone na: Nabiał, Pieczywo, Wołowina, Filet z kurczaka, Ryba, Desery, Dla wegetarian.
Niestety przepisów nie jest dużo (powyżej 20), ale za to piękne, profesjonalnie zrobione zdjęcia. Zaciekawił mnie chleb fitness oraz ciasteczka owsiane - na pewno kiedyś wykorzystam te dwa przepisy. Co mnie zdziwiło, w żadnym z przepisów nie ma dodatku soli (K. Gaca zaleca posiłki bez soli i cukru), osobiście nie wyobrażam sobie np. chleba bez dodatku soli.
W książce znajduje się również rozdział z suplementami rekomendowanymi przez Gaca System, a na samym końcu wywiad z autorem książki oraz kilka jego prywatnych zdjęć.
Książka napisana w przystępnej formie, dobrze się ją czyta. Wydana na dobrym papierze, z ładnymi zdjęciami.
Spis treści:
Autor: Konrad Gaca
Wydawnictwo: Czelej
Wydanie I, 2013
Format: B5
Oprawa: twarda
Cena: 39,90 zł
http://www.czelej.com.pl/Konrad_Gaca_Moje_odchudzanie_-3-508.html
Dziękuję za przekazanie egzemplarza książki do recenzji Wydawnictwu Czelej.
Z książki wykorzystałam przepis na:
Pod koniec 2014 r została wydana kolejna książka K.Gacy "Kuchnia Fit".
Niestety jest to dość droga dieta (ponoć kilkaset złotych miesięcznie łącznie z "obowiązkowymi" suplementami Gacy, które trzeba kupować). Jestem z Lublina, gdzie Pan Gaca prowadzi swoją główną działalność, znam wiele osób po tej diecie i niestety po niej również występuje efekt jo-jo, chyba, że człowiek stosuje się do jej restrykcyjnych zasad do końca życia, no i zostawia sporo pieniążków w siłowni Pana Gacy. Najlepszą dietą jest zdrowy rozsądek:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, najlepszy jest zdrowy rozsądek, ale w przypadku osób, które doprowadziły do np. 140kg wagi i nie wiedzą jak sobie pomóc, przeczytanie takiej książki może "dać im kopa" i motywację oraz dostarczyć pewnych wskazówek od czego przynajmniej zacząć. Ale pewnie w takich skrajnych przypadkach najlepszy jednak jest osobisty kontakt z trenerem.
UsuńA może ktoś, kto odchudzał się tym systemem, podzieli się swoimi wrażeniami?
Odchudzałem się, dieta wcale nie musi być droga. Abonament miesięczny nominalnie wynosi(ł) 270 zł i zawiera miesięczną porcję witamin z dostawą w cenie ale bywają promocje - ja z takich skorzystałem i dzięki nim 5 miesięcy kosztowało mnie dokładnie 670zł.
UsuńCo do suplementów - poza białkiem faktycznie ceny w sklepie Gacy są bardzo wysokie (bo "uzyskiwane z surowców naturalnych"), ja kupiłem po jednej sztuce i porównując skład - znalazłemodpowiedniki ponad 2 razy tańsze w dowolnym sklepie z odżywkami. Zamiast Meal Drink - dowolna odżywka białkowa z izolatu białka serwatkowego, zamiast After CLA - dowolny preparat CLA, HMB - takoż. Zamiast Vitamin King - Olimp Vitamin MultiSport. Zamiast Big Meal Drink - dowolna odżywka węglowodanowa. Nie znalazłem odpowiednika Molka tylko.
Co do siłownie - wcale nie musi być ta jedyna, ćwiczenia na siłowni są naprawdę bardzo podstawowe - ale też można ćwiczyć w domu, warto wydać parę złotych na hantelki, piłkę i matę - na wiele lat wystarczy. Można też uprawiać sport - koszykówka, siatkówka, biegi, jazda na rowerze - ważne by się regularnie ruszać 3x w tygodniu (nie częściej).
Z tych osób co znasz i mają efekt jo-jo - ile się zastosowało uczciwie do "złotych zasad Gacy" jakie dostali na koniec odchudzania? Te zasady wcale nie sprowadzają się do stosowania restrykcyjnej diety do końca życia i korzystania z siłowni Pana Gacy, po każdym wyjściu z diety jeszcze przez 6 miesięcy trzeba dochodzić do "normalnego" żywienia i kontrolować wagę.
UsuńPanie Andy,Czy moglby Pan napisac dokladne nazwy tych odżywek które Pan stosował podczas diety?Np zamiennik tego mleczka co pili w Fat Killers??Nie znam sie na tych odzywkach,nigdy nie brałam.Jestem młoda dziewczyna.Chcialabym zakupić.Nie chce zeby wcisneli mi jakis kit.Mogłby Pan napisać? Pozdrawiam.
UsuńNie mam pojęcia jakie "mleczko" pili w Fat Killers bo nie oglądałem i nikt mi czegoś takiego nie zalecał (chyba). Po każdym trening należy stosować odżywki białkowe - dowolna dobrze rozpuszczalna w wodzie jest OK, mogę przykładowo polecić Optimum Gold Whey Standard - jedna miarka na szklankę wody lub mleka 1,5% a wieczorem HMB - .na przykład Activlab XXL HMB dwie tabletki przed snem. Rano i wieczorem witaminy i minerały Olimp Vita-min Multisport. Po obiedzie CLA - np. Trec CLA softżel 2 tabletki.
UsuńPrzez te suplementy, książka nie wzbudza zaufania.
OdpowiedzUsuńCo za bzdura.
UsuńZestaw witamin i minerałów jest konieczny by zachować zbilansowanie niezbędnych dla organizmu elementów.
Przed i po wysiłki każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o treningu fitness czy siłowym albo choćby tylko zna podstawy żywienia sportowców wie, że konieczne jest wsparcie łatwo przyswajalnym białkiem (by spalać tłuszcz a nie mięśnie), dawkowanie węglowodanów itd
A to jest dobrze w książce opisane i łatwo zweryfikować "naukowo" jeśli tego komuś brakuje - w podręcznikach odnośnie żywienia i fizjologii.
Według najnowszych potwierdzonych badań zdrowa dieta nie wymaga suplementów. Wprowadzanie do organizmu chemii w postaci wyizolowanych witamin powoduje więcej szkody niż pożytku. Ale za to wypycha kieszenie niektórych osób. Pozdrawiam
UsuńSuper - "najnowszych potwierdzonych", "wyizolowanych witamin" - podaj źródło tych badań a także wiedzy, że białko to witamina, podobnie jak HMB czy CLA zanim znowu wpiszesz bzdury.
UsuńKsiążka nie zawiera żadnych danych naukowych potwierdzających skuteczność diety ani wpływu otyłości na stan zdrowia. Na próżno szukać tam przypisów, czy źródeł naukowych. Dlaczego dla danej osoby została wybrana ta a nie inna dieta. Konsultanci wypytują klientów o choroby. Jeżeli nie mają wiedzy o wpływie otyłości na stan zdrowia to na jakiej podstawie dobierają dietę? Otóż odpowiedź jest jedna "na podstawie doświadczenia.. itp", czyli..... na podstawie przeczucia??? Klienci płacą za przeczucia. Gratulacje!! Trzeba być bogatym, żeby za to płacić. Ludzie pytajcie o dowody naukowe. Nie płaćcie za nic, czego sam sprzedawca nie potrafi wyjaśnić.
OdpowiedzUsuńInterpretatorze, dziękuję, że podzieliłeś się opinią. Z wypowiedzi wnioskuję, że byłeś na konsultacji w Lublinie, tak? Ale nie zdecydowałeś się na odchudzanie tym systemem? Napisz coś więcej...
UsuńOdwołam się jeszcze do książki, znajduje się tam kilkanaście historii ludzi otyłych, którym się udało, więc można przypuszczać, że po zastosowaniu się do systemu i utrzymywaniu zasad przez dalszy okres życia, system działa. Dodatkowo jest też informacja, że K. Gaca posiada certyfikat dietetyka o trenera.
Książka nie zawiera żadnych danych naukowych, w dużej części stanowi reklamę ale także - co bardzo ważne w odchudzaniu - i książka i program świetnie motywuje i jest naprawdę bardzo skuteczny jeśli ktoś się do niego konsekwentnie stosuje.
UsuńSerwis internetowy ma niestety wady - konsultacje są bardzo krótkie, kuriozalne ograniczenie możliwości zadawania pytań do 2 (sic!) miesięcznie, dość różny poziom wiedzy i podejścia konsultantów. Ale sam szef posiada sporą wiedzę praktyczną i co było dla mnie ważne - doświadczenie w uprawianiu sportu i łączeniu diety z aktywnością fizyczną - to jest absolutna rzadkość w Polsce jeśli chodzi o różne ośrodki odchudzające - zwykle skupiają się wyłącznie na diecie i rozpisce kalorii (z gruntu błędne) zamiast połączyć dość ściśle ruch, dietę i suplementację.
Ważne jest, by nie traktować tego jako wyłącznie kurację, po której wraca się do dawnych nawyków żywieniowych i siedzenia przy piwie przed telewizorem. Niezależnie od tego jak i gdzie - jeśli chce się osiągnąć trwały efekt - to postępowanie przypomina leczenie dowolnego uzależnienia - trzeba na trwale zmienić swój tryb życia.
A kogo w tych czasach stać na drogie gotowanie i suplementy ?
OdpowiedzUsuńTak może napisać tylko ktoś kto nie ma pojęcia o czym pisze. Jakie drogie gotowanie? Jajko, twaróg półtłusty, zupa prezydencka Hortex, warzywa typu marchewka, brokuły - to jest drogo?
UsuńA na suplementy są odpowiedniki, można się spokojnie zmieścić w 24zł miesięcznie.
Witam ja jestem aktualnie na diecie Pana gacy schudłam już 40 kg nigy tak duzo nie schudłam , nie jest taka droga jka nietórzy pisza , cwicze w domu, wiec juz odp siłownia , produkty sa tanie i łatew w przygotowaniu.O wiele lepiej czuje sie teraz , nie bolą kolana, kregosłup itd. Polecam .Aga
OdpowiedzUsuńWitam,o diecie Gacy dowiedziałam sie kilka dni temu....jestem niestety z Wrocławia wiec do Lublina mam 450 km...czytam fora internetowe i dalej nie moge pojac jak mamzaczac to odchudzanie ,z kim sie skonsultowac ...jakies abonamenty ,tygodnie z karkowka ,bylabym bardzo wdzieczna jesli ktos mogłby mi napisac do kogo mam sie zwrocic i podal jakies adresy ...z gory dziekuje
OdpowiedzUsuńStosuję tę dietę. Za miesiąc płacę 199zł. Na jedzenie wg diety wydałam 80 zł za pierwszy tydzień i 100 za drugi, więc to dużo mniej niż wydawałam nie będąc na diecie. Mam tylko 10 kg do zrzucenia ale chcę to zrobić mądrze. Jeszcze nie dokonałam zakupu suplementów, rzeczywiście są drogie więc wybiorę sobie tylko witaminy i meal drinka. Jeśli ktoś chce obniżyć koszty diety to może kupić zestaw witamin w aptece ( ale różnica w cenie jest niewielka) reszta suplementów jest zalecana a nie bezwzględnie konieczna. Trzymam się diety restrykcyjnie i efekty są bardzo duże więc to motywuje. Jak dal mnie dieta jest genialna prosta w przygotowaniu i u mnie ograniczyła łaknienie na rożne smakołyki. Korzystałam kiedyś z dwóch diet na portalu Vitalia i dieta była masakryczna skomplikowana i różnorodna, że ciężko było opanować się z ilością jedzenia a posiłki skomponowane tak że podają w wątpliwość czy układał je dietetyk czy przedszkolak. Jeśli ktoś oczekuje efektów to polecam system pana Gacy, ale trzeba się do niego stosować. Inaczej żadna dieta nie zadziała.
OdpowiedzUsuńW Warszawie ceny sa takie:
OdpowiedzUsuń-oplata za czlonkowstwo 100 zl
-najtanszy karnet na 28 dni - 430 zl
-karnet z jednymi zajeciami psychlog. 500 zl
-karnet z czescia odzywek opisanych nizej 700 zl
-po kazdym treningu trzeba wydac ok. 8-10 zl na inne suplementy, czyli jeszcze ok. 120 zl
-obowiazkowo witaminy 50 zl, ale sa i inne nieobowiazkowe odzywki, platne dodatkowo
-istneje mnostwo dodatkowych zajec, zwykle kosztuja ok. 150-200 zl
Jak widzicie jest mega drogo.
W podstawowej cenie otrzymuje sie: standardowa diete na 28 dni, dwie konsultacje (ok. 10 min) z konsultantem oraz jazde na rowerze, brzuszki i bieznie.
Ja jestem z Lublina i od października schudłam 30 kg czyli 6 kg miesięcznie jak dla mnie w sam raz głodna nie chodzę energii mam mnóstwo a karnet mnie kosztuje 209 zł
OdpowiedzUsuńOdchudzałam się na diecie Gacy przez ok. rok. Nigdy nie byłam gruba, czy otyła, jednak moje problemy z tarczycą sprawiły, że chciałam schudnąć kilka kilo, które przytyłam w trakcie 4-letniej terapii hormonalnej.
OdpowiedzUsuńNa początku było świetnie - waga spadała, samopoczucie wzrastało, byłam w świetnej formie. Jednak już na tym etapie muszę obalić mit o posiłkach dostosowanych indywidualnie. Ściema - dietę dobiera nam komputer, posiłki są praktycznie takie same przez cały czas i nie ma możliwości o zamianie nawet jednego produktu.
Po pewnym czasie zaczęłam naprawdę mieć dość, nastrój zaczął się pogarszać, ja czułam, że cały czas muszę sobie czegoś odmawiać i wkurzało mnie to, że non stop muszę całe swoje życie podporządkowywać posiłkom i zakazom. Nawet w Wigilię kazali mi jeść karczek, o żadnym imprezowaniu mowy nie było. W końcu nabawiłam się bulimii i kompulsywnego jedzenia. Pierwsze po pewnym czasie sama pokonałam, z drugim walczyłam dłużej i obie te przypadłości z pewnością odcisnęły się na mojej psychice. Skutkiem czego, zafiksowałam się na punkcie jedzenia bardziej, niż kiedykolwiek. I pewnie zawsze już jedzenie będzie dla mnie bardziej demonem, niż przyjemnością.
Ale prawdziwe schody zaczęły się gdy zdiagnozowano u mnie PCOS. Dostałam kolejne leki hormonalne i, mimo rygorystycznego przestrzegania diety, mój organizm zatrzymywał wodę - waga więc rosła. Niestety, nie wszyscy konsultanci byli w stanie to zrozumieć - ileż się nasłuchałam, że z pewnością jem słodycze, że piję alkohol, blablabla. Nie powiem, było to przykre, bo wiedziałam, jak bardzo się staram. Po odstawieniu leków waga spadła sama, lecz moi lekarze bili na alarm, widząc na jakiej jestem diecie. Ginekolog nawet zasugerował przejście na wegetarianizm. Gdy poinformowałam konsultantów Gacy o swoich obawach i zapytałam o możliwość konsultacji z ich lekarzem - powiedziano mi, że z żadnym podpisanej umowy nie mają. Tak więc obalam kolejne kłamstwo. Nie wiem jak jest teraz, ale rok temu nie można było korzystać z porad lekarza u nich w ośrodku.
O zmianie produktów (np. mleka krowiego na ryżowe) nie było mowy. Ich pomysł na żywienie jest najlepszy dla każdego i koniec. Zakończyłam dietę 3-miesięcznym wyprowadzeniem. Skórę, włosy, paznokcie i psychikę miałam w rozsypce. Sama nie wiedziałam co robić i komu wierzyć. Dodam, że przez cały okres diety często miałam problemy żołądkowe - biegunki, nudności, ale było to ignorowane.
Postanowiłam, że koniec z tym wszystkim i sama będę komponować sobie urozmaicone posiłki, podobne proporcjami do tych, które sugerowali u Gacy, jednak ze znacznie większą różnorodnością. Smalcowi, karczkowi i tym podobnym podziękowałam.
Ćwiczę zgodnie z ich treningami, bo uważam, że ta część programu jest bardzo dobrze opracowana. I mam nadzieję, że bez niczyjej pomocy uda mi się osiągnąć upragnioną wagę, bez rujnowania sobie zdrowia.
Nie twierdzę jednocześnie, że dieta Gacy jest do niczego - osoby które nie mają pojęcia o żywieniu - jedzą fast-foody, nie ćwiczą, są otyłe, ale jednocześnie nieobciążone poważniejszymi chorobami (zwłaszcza hormonalnymi) z pewnością mogą bardzo skorzystać na tej diecie. Zbyt lekceważąco podchodzi się jednak do osób takich jak ja, u których dodatkowe kilogramy nie są wynikiem obżarstwa, lecz poważnych chorób.
Pozdrawiam i życzę dużo dystansu i zdrowego rozsądku w podchodzeniu do diet.
Mogę jedynie potwierdzić, że rok temu było podobnie jak opisuje Anonim w wpisie z 6 kwietnia 2014 - bardzo ciężko było uzyskać indywidualne podejście w serwisie internetowym. Wpuszczono mnie w tak restrykcyjną dietę, że jednocześnie 3 razy w tygodniu trenując siatkówkę zdarzało mi się być bliskim omdlenia. Po kilku tygodniach w końcu osobiście sam wielki szef Gaca zainteresował się moim przypadkiem i zmodyfikował posiłki na tyle, że problem został pokonany. Niestety - jak firma się rozrosła, to powstał układ: mistrz i czeladnicy, którzy niestety są często mocno przeciążeni konsultacjami w internecie i bywa, że reagują jak automaty, na indywidualne podejście szanse są małe.
Usuńja dopiero zaczynam.ale straciłam 4 kg w 4 dni i to mnie motywuje.fakt,że obsługa i opieka pracowników w siedzibie Gacy jest słaba,mało zaangażowana i robi wrażenie mało wykwalifikowanej ale nie zrażam się tym.plan jest taki,ze mam schudnąć 35kg w 4 mies i to mój cel.:)życzę wszystkim osiągnięcia swoich!
OdpowiedzUsuń